Jak odbudować gospodarkę Ukrainy: alternatywa wobec neoliberalnego projektu rządowego
Wojna na Ukrainie ciągle trwa, ale już teraz niezbędne są wizje i możliwe scenariusze odbudowy. W tym celu Witalij Dudin i Artem Tidwa zorganizowali wydarzenie poświęcone doświadczeniom powojennej regulacji zatrudnienia w innych krajach. Omówiono również istniejące problemy spowodowane przez wojnę i zagrożenia związane z neoliberalnymi planami odbudowy, jakie sformułował rząd Ukrainy. Padły też propozycje alternatywne.
W swoim wykładzie online na temat powojennej odbudowy, Witalij Dudin przyjął opracowanie Międzynarodowej Organizacji Pracy „Miejsca pracy po wojnie. Krytyczne wyzwanie w układance pokoju i odbudowy” jako punkt wyjścia. W centrum uwagi znalazły się problemy skutków wojny dla zatrudnienia – wśród nich przede wszystkim masowa utrata miejsc pracy, zniszczenie przedsiębiorstw, pozbawienie ludzi świadczeń socjalnych i gwałtowny wzrost liczby uchodźców.
Plany odbudowy i regulacji zatrudnienia przygotowywane obecnie przez władze Ukrainy mają radykalnie neoliberalny charakter i nie uwzględniają opinii społeczeństwa i pracowników. Biorą pod uwagę jedynie interesy elit politycznych i korporacji.
Problemy wywołane przez wojnę nie są wyłącznie ukraińskie – różne scenariusze ich rozwiązania są znane historycznie. O takich alternatywach mówiono na przykładzie Wielkiej Brytanii, Korei Południowej, Gruzji i Chorwacji. Modele odbudowy z pewnością nie ograniczają się do tych krajów, ale każdy z tych przypadków odzwierciedla inne podejście instytucjonalne:
– Kierowana przez laburzystów Wielka Brytania po II wojnie światowej znacjonalizowała i zredukowała bogactwo, co dało rządowi środki na przeprowadzenie reform społecznych.
– Korea w latach 50. prowadziła kampanię industrializacyjną, która była finansowana z bezzwrotnych dotacji. Jednocześnie wdrażała reformy, które umożliwiały regulowanie gospodarki przez państwo. Dzięki tej polityce możliwa była państwowa kontrola zatrudnienia, która była połączona z elementami polityki liberalnej.
– Gruzja wybrała najbardziej neoliberalną drogę: brak kontroli państwowej i faktyczne zniszczenie prawa pracy w celu przyciągnięcia inwestorów. Konsekwencją takiej polityki był jednak brak wzrostu zatrudnienia i erozja standardów pracy, co doprowadziło do ostrej krytyki ze strony Międzynarodowej Organizacji Pracy.
– Najbardziej „kompromisową” opcją, a zarazem w obecnych warunkach najbardziej obiecującą dla Ukrainy, jest droga wybrana przez Chorwację w latach 90. Chorwacja przeprowadziła reformy rynkowe przy udziale międzynarodowych instytucji finansowych, ale nie wdrożyła znaczącej deregulacji w sferze pracowniczej. Wręcz przeciwnie, nowy kodeks pracy ograniczył zatrudnienie w innych formach niż umowa o pracę, zachował świadczenia dla wrażliwych kategorii pracowników i wspierał zatrudnienie weteranów i ofiar wojny.
Na Ukrainie najpilniejsze potrzeby to odbudowa infrastruktury, budowa mieszkań, dostawa niezbędnych towarów i zagwarantowanie godnych miejsc pracy.
Jednakże konsekwencje liberalnych reform są już odczuwalne . Już zaistniał deficyt budżetowy, spowodowany reformą podatkową i ulgami dla korporacji. Odczuwalna jest samowola pracodawców, która została dodatkowo zalegalizowana przez ustawy przyjęte już w czasie wojny. Zauważalna jest bieda i wzrost bezrobocia, a do tego ograniczenie dialogu społecznego z powodu antyzwiązkowych posunięć na poziomie lokalnym i krajowym. Za sprawą tych reform sytuacja ludzi pracy, na których spadła wojna, jeszcze dodatkowo się pogorszyła.
Rządowy plan naprawczy obejmuje pogłębienie deregulacji, co ma zmniejszyć presję na biznes i promować inwestycje. Tymczasem, wobec neoliberalnego kursu politycznego, tej presji tak naprawdę nie było! Ponadto, według Doing Business i Banku Światowego, to nie przepisy prawa pracy są najważniejszym czynnikiem określającym klimat inwestycyjny, ale korupcja.
Innymi priorytetami władz są zachęty dla kapitału zagranicznego (na co według niektórych propozycji przewidziano nawet dotacje) oraz stymulowanie samozatrudnienia – jednoosobowe firmy mają otrzymywać na zachętę mikrokredyty. Problem w tym, że nie wszyscy pracownicy są skłonni do takiej formy pracy i nie we wszystkich zawodach jest ona wskazana.
Przewiduje się również zwiększone zatrudnienie w zawodach wymagających ciężkiej fizycznej pracy, gdyż zapotrzebowanie na tego rodzaju prace z pewnością wzrośnie w związku z potrzebą usuwania wojennych zniszczeń. Takie zatrudnienie nie gwarantuje jednak godnych warunków pracy i pozytywnych perspektyw długoterminowych dla pracowników.
Do tego ustawa 5371, jeśli zostanie ostatecznie przyjęta [brakuje tylko podpisu prezydenta – przyp. tłum.] ugruntuje niskie standardy pracy, na przykład poprzez zachęcanie do elastycznych umów, a to doprowadziłoby do mniejszej liczby żądań dotyczących lepszych warunków pracy. Pracownicy, którzy domagaliby się wyższych standardów socjalnych, byliby łatwiej zwalniani.
Rekonstrukcja zgodnie z priorytetami rządu może przyczynić się również do przepływu kapitału za granicę – dzięki zaangażowaniu zagranicznych firm.
Nierówności między krajami będą rosły, a Ukraina nadal pozostanie państwem peryferyjnym.
Efektem wzrostu samozatrudnienia i mikroprzedsiębiorczości będzie również fragmentacja gospodarki. Tymczasem według badań koreańskiego ekonomisty Ha Jung Chana[1] wiadomo, że takie zatrudnienie jest dowodem ubóstwa kraju i braku alternatywnych, bardziej stabilnych form zatrudnienia. Nie świadczy bynajmniej o sile danej gospodarki.
Takie zatrudnienie jest odpowiednie dla zawodów wymagających unikalnych umiejętności, ale nie dla pracowników o niskich kwalifikacjach, czy dla całych sfer nastawionych na pracę zespołową (jak chociażby medycyna).
Dlatego taka polityka może prowadzić do pauperyzacji całych grup społecznych i ogólnego wzrostu nierówności – bo ludzi z sukcesem pracujących na własny rachunek będzie niewielu. Natomiast możliwe pozytywne efekty międzynarodowej pomocy finansowej po prostu nie zaistnieją, jeśli pieniądze te będą przyznawane i wydatkowane bez kontroli społeczeństwa i związków zawodowych.
Uwzględniając wszystkie krytyczne uwagi ekspertów oraz opierając się na badaniach Międzynarodowej Organizacji Pracy, zaproponowano alternatywne zasady odbudowy.
Witalij Dudin proponuje następujące priorytety:
– uznanie zasady sprawiedliwości społecznej,
– uwzględnienie interesów pracowników,
– uwspólnotowienie gospodarki – budowanie ekonomii zorientowanej na społeczeństwo
– rozwój kapitału ludzkiego.
Niezbędne zmiany gospodarcze polegają na tworzeniu gospodarki społecznej i solidarnej, także drogą kooperacji i nacjonalizacji.
Do tego można wykorzystać istniejący już potężny ruch wolontariuszy – na przykład do uruchomienia różnych spółdzielni, które są trwałą formą integracji spontanicznych inicjatyw społecznych. Efektem takiej polityki będzie solidarność – w przeciwieństwie do dezintegracji powodowanej przez samozatrudnienie i drobną przedsiębiorczość.
Dotacje powinny trafiać do firm, w których prowadzony jest dialog społeczny – w ten sposób wspierane będą przedsiębiorstwa, które działają w sposób odpowiedzialny społecznie. Z doświadczeń Chorwacji wynika, że należy subsydiować zatrudnienie osób słabszych – weteranów, uchodźców, sierot, wdów, osób niepełnosprawnych itp. Reintegracja ekonomiczna tych grup powinna być realizowana poprzez subsydia i szkolenia z udziałem państwa, a w szczególności poprzez zagwarantowanie odpowiedniego czasu trwania takich programów.
Dalsze kompromisy z oligarchami nie mają sensu – pokazuje to historyczne doświadczenie. Zamiast tego należy zagwarantować dialog ze związkami zawodowymi i różnymi podmiotami społeczeństwa obywatelskiego.
Potrzebna jest aktywna inspekcja pracy, która powinna mieć szerszy zakres niż obecnie (obecnie nie wykonuje nawet podstawowych czynności). Priorytetem ich działań powinien być wzrost zatrudnienia. Ponownie odwołując się do przykładu Chorwacji, można wspomnieć o przepisach, które pozwalają inspektorom zakazać pracy w nadgodzinach, jeśli uniemożliwia to zatrudnienie dodatkowych pracowników – w ten sposób państwo wspiera wzrost zatrudnienia. Tym samym zlikwidowane zostanie przepracowanie i niedopłata dla jednych oraz bezrobocie dla innych.
W walce z szarą strefą pomoże wydawanie każdemu pracownikowi certyfikatu, który będzie świadczył o pozostawaniu danej osoby w stosunkach pracy z konkretnym pracodawcą. Jeśli takiego zaświadczenia nie ma, to znaczy, że stosunek pracy nie jest sformalizowany i pracodawca powinien liczyć się z karą pieniężną. Pozwoli to zaoszczędzić czas na kontrole. W interesie pracowników powinny być gwarantowane wynagrodzenia od 1000 euro w branżach eksportowych, stabilne, dobre miejsca pracy.
W dodatku, biorąc pod uwagę traumatyczne doświadczenia czasów wojny, bezpieczeństwo fizyczne i psychiczne są bardzo ważne dla zdolności do pracy. Ocena ryzyka powinna być przeprowadzana przez związki zawodowe, a wsparcie psychologiczne może być zapewnione np. poprzez bezpłatny dostęp do psychologów (jak obecnie w Szwecji). Ważna jest ochrona przed mobbingiem, a w tej kwestii nie przyjęto jeszcze odpowiednich przepisów. Takie działania przyczynią się do zwiększenia bezpieczeństwa pracujących kobiet i mężczyzn.
[1] Chang, Ha-Joon23 things they don’t tell you about capitalism. Bloomsbury Publishing USA, 2012Bloomsbury Publishing USA, 2012.
Autorka należy do ukraińskiej organizacji socjalistycznej Socialnyj Ruch (Ruch Społeczny).